Do Izb Gospodarczych – tych zramolałych i nie tylko
Oby to nie był głos na pustyni
Osobiście postaram się wygospodarować trochę czasu, ale obawiam się że jak zwykle wszyscy fotelowi opozycjoniści skończą na gadaniu, a aktywne działanie pozostanie poza ich zasięgiem.
pozdrawiam serdecznie
Roman